California Inn nazywa się pierwszym na świecie „hotelem na iPhone’a”. Gdy goście zameldują się w Malibu Beach Inn, są pytani, czy mają iPhone'a lub iPoda Touch. Jeśli goście mają sprzęt, personel hotelu ładuje aplikację o nazwie „Hotel Evolution” od hollywoodzkiej firmy programistycznej Runtriz, do urządzenia. Jeśli tego nie zrobią, otrzymają iPoda Touch 16 GB (z fabrycznie załadowaną aplikacją), z którego mogą korzystać podczas pobytu.
Goście wybijają numer pokoju i kod zabezpieczający, aby uzyskać dostęp do usług hotelowych: zamówić obsługę pokoju, ustawić budzenie, poprosić o pranie chemiczne, dodatkowe koce lub wymienić zapomniane szczoteczki do zębów, sprawdzić wiadomości lub ustawić w pokoju tryb „Nie przeszkadzać”. Informacje o zakupach, jedzeniu i zabawie w okolicy są dostępne, także. Koszt dla hotelu wynosi około 10 USD za pokój, nie ma słowa o tym, czy koszt jest przenoszony na gości.
Czuję się trochę jak… aktorka z nadmierną botoksem na tym chciałbym się podekscytować, wiesz, poruszyć mięśniami twarzy, ale po prostu nie mogę.
Po pierwsze dlatego, że zwykła usługa telefoniczna w hotelu Flintstone, papierowa tabliczka „nie przeszkadzać” i konsjerż z ciałem i kośćmi przez większość czasu radzą sobie dobrze. A fakt, że większość ludzi podróżuje ze sprzętem elektronicznym – telefonem komórkowym, odtwarzaczem mp3, pda, komputerem, zegarkiem – oznacza, że takie rzeczy jak funkcja budzenia nie są aż tak potrzebne. Pomysł wypożyczenia iPoda Touch jest fajny, ale po prostu wiesz, że zostałby zostawiony w taksówce, skradziony, nadepnięty lub coś takiego. Co wtedy?
Będzie ciekawiej, jeśli przyjmie się i będzie powszechnie dostępne za granicą, gdzie wpadki zgubione w tłumaczeniu są na porządku dziennym lub obcokrajowców w USA w wielu innych językach, aby uniknąć problemu niezrozumienia tego, co właśnie mamrotano do ciebie z drugiego końca licznik.
Jak myślisz, czy przyszłość hotelu iPhone jest idealna czy warunkowa?
Przez Washington Post